Książka napisana przez J.K. Rowling, wydana w 2012 roku, nie ma nic wspólnego z magią ani czarodziejami, znanymi z historii o Harrym Potterze. Opowiada o, na pozór, idyllicznym angielskim miasteczku Pagford, gdzie bogaci walczą z biednymi, młodzież z nauczycielami, a żony z mężami. Wszystkich bohaterów w jakiś sposób dotyka śmierć radnego Barry'ego Fairbrothera i rozpoczyna się walka o jego pusty stołek w Radzie Miasta.
Na pozór książka może wydawać się nudna, opowiadając o małomiasteczkowej społeczności i o wyborach do Rady, ale nic bardziej mylnego. Historia, która rozgrywa się na naszych oczach jest niejako tłem, na którym Rowling kreśli swoich bohaterów - i robi to cholernie dobrze. Nie spodziewałam się, że przedstawienie postaci, ich motywów, charakteru, wad i zalet może być bardziej wciągające niż sama historia.
Nie można pisać o tej książce nie charakteryzując jej bohaterów i ich relacji. Cała magia tej książki polega na tym w jaki sposób Rowling prowadzi narrację - płynnie, przechodząc z jednego bohatera na drugiego. Dawkuje informacje o ich życiu, odwołuje się do ich wspomnień i przeszłości, która ma tak ogromny wpływ na to jacy są i kim się stalo.
#Spoilers#
Na pozór książka może wydawać się nudna, opowiadając o małomiasteczkowej społeczności i o wyborach do Rady, ale nic bardziej mylnego. Historia, która rozgrywa się na naszych oczach jest niejako tłem, na którym Rowling kreśli swoich bohaterów - i robi to cholernie dobrze. Nie spodziewałam się, że przedstawienie postaci, ich motywów, charakteru, wad i zalet może być bardziej wciągające niż sama historia.
Nie można pisać o tej książce nie charakteryzując jej bohaterów i ich relacji. Cała magia tej książki polega na tym w jaki sposób Rowling prowadzi narrację - płynnie, przechodząc z jednego bohatera na drugiego. Dawkuje informacje o ich życiu, odwołuje się do ich wspomnień i przeszłości, która ma tak ogromny wpływ na to jacy są i kim się stalo.
#Spoilers#