piątek, 10 października 2014

The Maze Runner / Więzień labiryntu [2014]

Od niedawna na ekranach kin można zobaczyć film "The Maze Runner" na podstawie powieści James'a Dashner'a o tym samym tytule.
W główną rolę wcielił się Dylan O'Brien, którego część z Was pewnie kojarzy z serialu Teen Wolf. Właściwie poszłam na ten film do kina jedynie dla tego aktora, bo o książkach ani fabule filmu nie wiedziałam kompletnie nic.

Kiedy Thomas budzi się w ciemnej windzie, jedyną rzeczą jaką pamięta jest jego imię. Kiedy drzwi się otwierają jego oczom ukazuje się grupa nastoletnich chłopców, która wita go w Strefie – otwartej przestrzeni otoczonej wielkimi murami, która znajduje się w samym centrum wielkiego i przerażającego labiryntu.

Podobnie jak Thomas, żaden z mieszkańców Strefy nie wie z jakiego powodu się tu znalazł i kto ich tu zesłał. Czują jednak, że ich obecność nie jest przypadkowa i każdego ranka próbują znaleźć odpowiedź, przemierzając korytarze otaczającego ich labiryntu. Jednak ta droga nie jest łatwa, bowiem labirynt skrywa swoje okrutne tajemnice.
/from empik.com/

Nie byłabym sobą, gdybym po obejrzeniu filmu nie przeczytała książki. Jestem w połowie pierwszego tomu, ale już mogę pokusić się o porównanie. Oczywiście, nigdy nie da się w 100% przenieść książki na ekran. Fabuła została momentami bardzo zmieniona, co w większości przypadków wyszło filmowi na dobre. Jednak im dalej zagłębiam się w książkę, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że twórcy filmu momentami bardzo spłycili fabułę. 
Przede wszystkim sposób wyjścia z labiryntu w filmie jest zupełnie inny! W oryginalnej wersji jest o wiele ciekawszy i zagadkowy. Aktorzy jednak "poszli na łatwiznę". Pamiętam, że siedząc w kinie pomyślałam, że to było zbyt proste!
Podobnie jest z wyjaśnieniem przyczyny uwięzienia wszystkich w labiryncie. Cała tajemnica wyjawiona jest dopiero na końcu - w książce dostajemy potrzebne kawałki układanki stopniowo, co pozwala nam na spekulacje, i sądzę, że w książce zakończenie będzie bardziej zaskakujące i satysfakcjonujące. W kinie nie tylko ja odniosłam wrażenie, że zakończenie jest jakieś takie.. wymuszone, jakby skończyły im się pomysły. 

Zawsze wole przeczytać książkę zanim zobaczę film. W przeciwnym razie nie można pozbyć się z pamięci wyglądu aktorów, miejsc, tylko świadomie bądź nie, sugerujemy sie wizją scenarzystów. Ale w tym przypadku nie mogę narzekać. Labirynt i Strefa są bardzo wiernie odtworzone. W roli Thomasa nie wyobrażam sobie innego aktora niż Dylan. Inni chłopcy też byli świetnie dobrani! Nie mogę powiedzieć o tym złego słowa. 

Reasumując - to kawałek dobrego kina sci-fi/fantasy. Historia, mimo modyfikacji, jest ciekawa i wciągająca. Gdyby tak nie było, nie sięgnęłabym po książki. Nie znalazłam polskich e-booków [wersje papierowe po polsku znajdziecie bez problemu w księgarniach!], więc zakupiłam sobie kolekcję na Amazon.com , składającą się z 4 książek, po całkiem dobrej cenie! 
Jeśli lubicie książki i filmy w klimacie Hunger Games [Igrzyska Śmierci], to tytuł dla Was! 

  • Ocena: 4/5

Brak komentarzy: