piątek, 18 listopada 2011

Dragon Age - Awakening

W końcu udało mi się zagrać w dodatek "Przebudzenie" [Awakening] do gry Dragon Age: Origins.
Mamy możliwość importu postaci z podstawowej wersji gry, bądź stworzenia nowej, od razu na 20 poziomie.
Zaimportowany bohater będzie traktowany nieco inaczej niż Szary Strażnik z Orlais - stworzony przez nas na potrzeby dodatku Przebudzenie. W obu jednak przypadkach zostaniemy mianowani komandorem/dowódcą Szarym Strażnikiem i dostaniemy pod swoje władanie fortecę Vigil's Keep - która pod koniec DA:O jest wspomniana jako nowa siedziba Szarych Strażników. Nasz bohater staje przed nowym zadaniem - okazuje się, iż mimo pokonania Arcydemona, potwory zwane Darkspawn [wybaczcie angielską nomenklaturę, ale "Pomioty" brzmią dla mnie nieco zabawnie :P] nadal kryją się w podziemiach. Na dodatek nie są to już bezmyślne stwory, ale potrafiące mówić i myśleć istoty. Na scenie pojawiają się także 2 inne postacie: Matka i Architekt, z którymi Szarzy Strażnicy będą musieli się rozprawić.

Nie zostaniemy oczywiście pozostawieni sami sobie! W naszej przygodzie będą nam towarzyszyć zarówno znane nam twarze z DA:O, jak i zupełnie nowe postacie. W drużynie będzie to krasnolud Oghren, ale w trakcie podróży natkniemy się na przykład na Wynne, od której dostaniemy questa. 
Wachlarz nowych postaci w naszym teamie jest bardzo szeroki. Jest Dalijka Velanna, która, potrafi władać przyrodą. Tu się zawiodłam, bo na intro z jej udziałem wszystko wyglądało lepiej, niż w rzeczywistości. Spodziewałam się lepszych i efektowniejszych zdolności. Kolejnym magicznym kamratem jest Anders ze swoim przygarniętym kociakiem. Najlepszą postacią jest Justice - duch wcielony w ciało martwego Szarego Strażnika. Ma świetne umiejętności i jest bardzo mocną postacią. Nathaniela Howe znamy pośrednio z DA:O. Łotrzyk, syn Rendona Howe - zdrajcy. Jako łucznik - bardzo przydatny. Dwóch ostatnich postaci nie poznałam za dobrze. Wojowniczki Mhairi nigdy nie znalazłam :P a  łotrzykiem-krasnoludzicą Sigrun nie grałam z uwagi na to, że moja główna postać miała tą samą profesję. 

Moje ogólne wrażenie jest takie, że dodatek po prostu za szybko się skończył. Starałam się od początku robić wszystkie questy, choćby te najmniejsze. Część zadań zdawała się być odłożona na później. Długo odkładałam główny wątek gry, aby zająć się pobocznymi questami. Jednak w pewnym momencie musiałam ruszyć z fabułą do przodu. Jak to się stało, ani się obejrzałam, miałam za sobą końcową walkę i napisy końcowe. Czuję straszny niedosyt. Gra zdecydowanie za szybko się skończyła.

Jeśli chodzi o walkę i umiejętności, nie wiele się zmieniło. Dodano po jednej specjalności dla każdej klasy. Sposób walki i same umiejętności nie zmieniły się za bardzo. Nic mnie nie zaskoczyło. Myślałam, że moja postać rozwinie się bardziej, niestety, zabrakło mi na to czasu. 

  • Ocena: 2/5


Wielka szkoda, że tak nisko. Spodziewałam się na prawdę czegoś lepszego. To w końcu tylko dodatek, ale mogli się postarać bardziej. Przede wszystkim lepiej rozwiązać sprawę z questami. Fabuła też nie powala.. Jakoś się tak nie do końca kupy trzymała...
Kupować? Ja nie polecam. Szkoda pieniędzy. Lepiej zainwestować w Dragon Age II - opis już wkrótce!

Brak komentarzy: